Drogie nawozy przełożą się na niższe plony, a te z kolei na wzrost cen żywności – ostrzega Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. Spadek plonów może wynieść nawet 50 proc. przy niektórych uprawach.
Zdaniem Szmulewicza obniżka podatku VAT na nawozy niewiele poprawiła, jeśli chodzi o ich ceny. Nadal są zbyt wysokie dla wielu rolników, co oznacza, że kupią ich mniej, a w związku z tym wyprodukują mniej żywności. Średni spadek plonów w Polsce wyniesie około 20 proc., choć są i takie branże, gdzie ten spadek sięgnie 50 proc.
Jan Krzysztof Ardanowski, przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP, zwraca też uwagę, że spadek produkcji roślinnej oznacza też spadek produkcji zwierzęcej, bo będzie brakowało pasz. A w kolejnych latach będzie jeszcze gorzej, bo nie mają krajowego towaru przetwórcy i handlowcy sięgną po towar z importu. To z kolei oznacza, że rolnik nie dość, ze będzie miał wysokie koszty produkcji, to jeszcze nie będzie miał jej gdzie sprzedać.
Rolnicy liczą na działania rządu, ale czasu pozostało już bardzo mało, bo pierwsze nawożenia powinny się zacząć pod koniec lutego. Pomoc mogłyby środki unijne, ale o tym decyzja zapadnie w Brukseli dopiero 2 marca. Wszystko więc wskazuje na to, że musimy się liczyć ze spadkiem plonów i wzrostem cen żywności.