Wstępne wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że 64-letni Andrzej B. najpierw zabił żonę, a następnie popełnił samobójstwo. Na ciele kobiety ujawniono liczne rany kłute; mężczyzna podciął sobie żyły. Nie są jednak znane motywy zbrodni. Policja ustala okoliczności tragedii.
Biegli z Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie przeprowadzający sekcję zwłok małżeństwa z Dęblina potwierdzili, że przyczyną śmierci 58-letniej kobiety były liczne rany kłute zadane nożem. Rany znajdowały się na brzuchu i rękach, ale śmiertelny okazał się cios zadany w serce.
Zdaniem biegłych, 64-letni mężczyzna próbował podciąć sobie gardło, na co wskazuje rana cięta w okolicy szyi. Przyczyną śmierci była jednak rana zadana w okolicy przegubu łokciowego, która doprowadziła do wykrwawienia.
Zwłoki małżeństwa odnaleziono w niedzielę, 3 stycznia w domu przy ul. Spacerowej w Dęblinie. Na miejscu pracowali policjanci kryminalni oraz prokurator, którzy dokonali oględzin miejsca zdarzenia, zabezpieczyli wszelkie ślady, a także rozmawiali z sąsiadami nieżyjącego małżeństwa.
Szybko ustalono, że jedną z ofiar był 64-letni Andrzej B. – były radny, który przez 28 lat zasiadał w Radzie Miasta, dwukrotnie pełnił też funkcję jej wiceprzewodniczącego. Andrzej B. był również zastępcą burmistrza, a dwa lata temu kandydował do Sejmu.
Nie są znane okoliczności i motywy zbrodni. Wiadomo tylko, że małżeństwo było w trakcie rozwodu.
Policja pod nadzorem prokuratora wyjaśnia wszelkie szczegóły tragedii.
Źródło: lublin112.pl