Do tragicznego wypadku doszło w środę na Rondzie Skrzetuskim w Bydgoszczy. Motoambulans zderzył się z samochodem osobowym. W wyniku poniesionych obrażeń zginął ratownik medyczny, który jechał do pacjenta.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w środę, 28 października na Rondzie Skrzetuskim w Bydgoszczy. Około godziny 12:30 poruszający się motoambulansem 31-letni ratownik medyczny zderzył się z samochodem osobowym marki hyundai. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 67-letnie kierująca samochodem osobowym wykonywała manewr zmiany pasa i doprowadziła do zderzenia z motoambulansem. Kobieta nie odniosła poważnych obrażeń.
Z relacji świadków wynika, że po zderzeniu ratownik medyczny przeleciał przez pojazd, a następnie uderzył w krawężnik. Już na miejscu zdarzenia mężczyzna był reanimowany. W stanie ciężkim przewieziono go do szpitala. Niestety, lekarze przegrali walkę o życie 31-letniego mężczyzny.
– Jechał z pomocą do chorego. Jesteśmy przybici, to młody chłopak, to były ostatnie kursy motoambulansem, już 1 listopada mieliśmy zakończyć sezon wyjazdów motoambulansem do chorych – powiedział “Gazecie Wyborczej” Krzysztof Tadrzak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.
Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia wszelkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Źródło: o2.pl