Publiczne nawoływanie do działań niezgodnych z prawem, sprowadzenie zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób oraz znieważenie osób ze względu na przynależność wyznaniową – Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo dotyczące strajku kobiet.
Śledztwo zostało wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie 19 listopada. Wśród badanych wątków jest sprowadzenie zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób poprzez organizację masowych zgromadzeń w czasie trwania epidemii koronawirusa. Protesty odbywają się w wielu miastach Polski od 22 października, po tym jak Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie w sprawie aborcji.
Prokuratura bada również wątek dotyczący wtargnięcia do kościołów i znieważenia przebywających tam osób ze względu na ich przynależność wyznaniową. Do zdarzenia doszło w październiku 2020 roku w wielu miastach Polski. Uczestnicy protestów weszli do kościołów i wulgarnymi słowami obrażali przebywające tam osoby. Pojawiły się również obraźliwe napisy umieszczane na elewacjach świątyń.
Śledztwo dotyczy również wywiadu, którego Marta Lempart – liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet udzieliła 26 października.
– Tu badany jest wątek publicznego nawoływania do działań niezgodnych z prawem i pochwalania popełnienia przestępstwa na szkodę kościoła katolickiego, złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego – powiedziała prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Śledztwo zostało wszczęte po wpłynięciu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Zawiadomienie złożyła między innymi organizacja pro-life.
Warszawskie śledztwo nie jest jedynym prowadzonym w sprawie strajku kobiet. Do wielu prokuratur w całej Polsce wpływają zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw przez uczestników protestów odbywających się od ponad miesiąca w wielu miastach Polski. Wszystkie zgłoszenia są sprawdzane i dokładnie badane przez śledczych.
Źródło: polsatnews.pl
