Więcej

    Wojna na Ukrainie: Putin osiągnął cel odwrotny od zamierzonego

    Ukraina zależna politycznie i gospodarczo od Rosji, Europa podzielona i bierna, a NATO – słabe i nie podejmujące działań. Takie cele chciał osiągnąć Władimir Putin zaczynając wojnę. Ani jednego z nich nie udało mu się zrealizować.

    Na tej wojnie od samego początku wszystko toczy się dokładnie odwrotnie niż sobie to zamierzył rosyjski prezydent. Miał zdobyć Kijów w ciągu trzech dni i zmusić Kijów do uległości, tymczasem Ukraina mężnie walczy już trzeci miesiąc, wspomagana przez zjednoczoną Europę, która prawie natychmiast po rozpoczęciu wojny zaczęła jednogłośnie i solidarnie wysyłać pomoc. Do działań natychmiast przystąpiło też NATO, zwiększając liczbę wojsk na granicach krajów – członków Paktu i mówiąc Rosji wprost, że jeśli zaatakuje któryś z nich – NATO odpowie natychmiast. Nie podziałało też wyłączenie gazu Polsce i zagrożenie tym samym innym krajom. Putin osiągnął tu tylko tyle, że wszystkie zaczęły szukać alternatywnych dróg dostaw, a chętnych do zajęcia miejsca Rosji w rolki dostawców okazało się zadziwiająco wielu.

    Jak powiedział Wirtualnej Polsce prof. Daniel Boćkowski, ekspert ds. bezpieczeństwa z Uniwersytetu w Białymstoku, teraz jeszcze dodatkowo Putina rozwścieczyła reakcja Finlandii, która chce wstąpić do NATO, bo to sprawia, że sytuacja Rosji staje się jeszcze bardziej skomplikowana i jeszcze dalsza od tego, co chciał osiągnąć. Dodatkowo decyzja Finlandii przyspieszy decyzję Szwecji, której władze również rozważały akces do NATO – poparcie dla wejścia do sojuszu po wybuchu wojny na Ukrainie gwałtownie wzrosło wśród Szwedów. Jeśli Szwecja również zechce wstąpić do NATO, to Bałtyk stanie się morzem wewnętrznym Paktu, co znacznie ograniczy działania Federacji Rosyjskiej. Paradoksalnie wojna rozpoczęta z zamiarem osłabienia Europy i pokonania Ukrainy wzmocniła tak Europe, jak Ukrainę, a przyczyniła się do ogromnego osłabienia Rosji.

    Zdaniem profesora Boćkowskiego wszystkie te zmiany spowodowała Rosja rozpoczęciem wojny: i to ona zaoferowała NATO nowych sojuszników i dodatkowych kilka tysięcy kilometrów kwadratowych terytoriów, to także zagrożenie ze strony Rosji spowodowało dodatkową mobilizację i koncentrację sił Paktu, pokazując przy okazji, że nie jest on tylko biurokratycznym tworem, ale prężną organizacja, zdolną błyskawicznie i skutecznie działać, gdy jest taka potrzeba.

    Generał Mieczysław Bieniek z kolei powiedział Wirtualnej Polsce, że Rosja nie ma możliwości skutecznego wywarcia nacisku na Finlandię, a za przykładem Finów zapewne pójdą Szwedzi – i w ten sposób NATO wzbogaci się o szwedzką flotę, która jest jedną z najsilniejszych marynarek wojennych w regionie. To oznacza znaczący wzrost możliwości bojowych Paktu, jednak istotne jest także położenie obu państw, które pozwoli domknąć północno-wschodnią flankę NATO.

    Rosja zareagowała na decyzję Finlandii zgodnie z przewidywaniami analityków: przypomnieniem, że Rosja posiada broń jądrową. Poza tym rzecznik Władimira Putina, Dmitrij Pieskow, nazwał wstąpienie Finlandii do NATO zagrożeniem dla Rosji i ostrzegł, że jeśli infrastruktura NATO zbliży się do rosyjskich granic, to Moskwa odpowiednio na to zareaguje.

    WiadomościWojna na Ukrainie: Putin osiągnął cel odwrotny od zamierzonego