Funkcjonariusze policji wspólnie ze strażą miejską zatrzymali trzech mężczyzn podejrzanych o przecinanie kłódek i łańcuchów na cmentarzach w Górze Kalwarii i Konstancinie-Jeziornie pod Warszawą. Sprawcy odpowiedzą za zniszczenie mienia oraz sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Grozi im nawet do 8 lat więzienia.
Jak poinformował w piątek premier Mateusz Morawiecki od 31 października do 2 listopada wszystkie cmentarze w Polsce pozostaną zamknięte. Taka decyzja rządu ma na celu zmniejszenie tłumów na nekropoliach i uniemożliwienie szybkiego rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2.
W okresie Wszystkich Świętych patrole policji regularnie sprawdzają czy cmentarze pozostają zamknięte i czy nikt nie próbuje odwiedzić grobów bliskich pomimo obowiązującego zakazu.
W niedzielę na cmentarzach w Górze Kalwarii i Konstancinie-Jeziornie pod Warszawą policjanci napotkali trzech mężczyzn w wieku 31, 32 i 37 lat, którzy przecinali łańcuchy i kłódki, a następnie zapraszali ludzi do wejścia na teren nekropolii.
Mężczyźni zostali zatrzymani przez wspólny patrol funkcjonariuszy policji i straży miejskiej. W trakcie zatrzymani sprawcy mieli przy sobie uszkodzone łańcuchy oraz kłodki, a także nożyce do ich przecinania. Policja zabezpieczyła również nagrania z okolicznego monitoringu.
Podejrzani zostali przewiezieni do Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. Prawdopodobnie mężczyźni usłyszą zarzut zniszczenia mienia oraz sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach. Za popełnione czyny grozi im kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: wp.pl