Rosjanie podczas walk w Iziumie zostali poczęstowani zatrutymi pasztecikami przez miejscowych mieszkańców. Dwóch zmarło, 28 przebywa w szpitalu, jak poinformował wywiad wojskowy Ukrainy. I to nie pierwszy taki przypadek.
“Mieszkańcy rejonu iziumskiego “ugościli” okupantów pasztecikami z trucizną. W efekcie dwóch z nich zmarło od razu, a 28 trafiło do szpitala na intensywną terapię” – poinformował wywiad na Twitterze. – “Prawie 500 żołnierzy znajduje się w szpitalach wskutek ciężkiego zatrucia alkoholem niewiadomego pochodzenia”.
Zatruciu pasztecikami ulegli żołnierze z 3. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych. Nie było wątpliwości, że to musiał być “prezent” od kogoś z miejscowych, bo to nie pierwszy taki przypadek na tej wojnie. W połowie marca już miała miejsce podobna sytuacja, a przechwyconą rozmowę rosyjskiego żołnierza, który opowiadał o tym swojej dziewczynie, opublikował na Telegramie Anton Heraszczenko z ukraińskiego MSW. “Raz jedna babcia nakarmiła nas pasztecikami i ośmiu chłopaków pojechało do domu w cynkowych trumnach” – opowiadał żołnierz. Na pytanie dziewczyny, czym ich w takim razie nakarmiła odparł, że trucizną.
Co do alkoholu natomiast nie ma pewności, czy to także działania miejscowych czy raczej niewiedza Rosjan, którzy sięgnęli po alkohol przemysłowy, nie nadający się do picia – i zignorowali ostrzeżenia na opakowaniu.
“Ukraińcy opierają się okupantowi wszelkimi dostępnymi sposobami” – podsumował ukraiński wywiad w komunikacie.
https://twitter.com/DI_Ukraine/status/1510282985035243525
