Zdjęcia zniszczonego sprzętu i mnóstwa krwi – takie polecenia dostają rosyjscy żołnierze walczący na Ukrainie. Rozmowę na ten temat przechwyciła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Materiały są wykorzystywane przez rosyjską propagandę, ale nie tylko o to chodzi.
Jeden z rosyjskich dowódców w nagraniu przechwyconym przez Ukraińców mówi, że „dowództwo chce zdjęć zniszczonych moździerzy i mnóstwa krwi”. Mężczyzna każe więc swoim żołnierzom, żeby niszczyli swój własny sprzęt, między innymi moździerze, i fotografowali to, by mieć co wysłać przełożonym.
„Już wszystkim to zgłosiłem. Teraz czekają na zdjęcia. Pistolety, moździerze, karabiny maszynowe, mnóstwo krwi, bandaże i całe to g…” – słyszymy w nagraniu. I dodaje, używając wielu wulgaryzmów, że ma już dosyć tych telefonów z dowództwa.
„Okupanci niszczą swój własny sprzęt bojowy i twierdzą, że to „zdobyczny ukraiński”, by stworzyć choć pozory swoich „sukcesów” na Ukrainie” – podsumowuje Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
Окупанти нищать власну бойову техніку і видають її за «підбиту українську», щоб створити хоча б видимість своїх «успіхів» в Україні.
На нових перехопленнях СБУ чути, як російський командир ставить своєму підлеглому завдання: зробити фото- та відео «знищених мінометів» ⬇️ pic.twitter.com/c36gL6o1MZ
— СБ України (@ServiceSsu) April 1, 2022
Przesyłane zdjęcia są wykorzystywane przez rosyjskich propagandzistów do tworzenia materiałów o rzekomych sukcesach rosyjskich wojsk na Ukrainie. Ale mają także dokumentować okrucieństwo Ukraińców i ich żądzę niszczenia wszystkiego.
Według wywiadu Ukrainy Rosjanie wykorzystują też dzieci w charakterze żywych tarcz, by zabezpieczyć się przed ostrzałem podczas przemieszczania oddziałów. Jak poinformował wywiad w komunikacie, mieszkańcom wsi Nowy Byków w obwodzie czernihowskim zabrano dzieci i wsadzono je do ciężarówek, by zapewnić im bezpieczeństwo przejazdu. Dzieci są zabierane także wtedy, gdy okupanci chcą wymusić posłuszeństwo na mieszkańcach zajętych terytoriów.