Andriej Simonow, szef wojsk radioelektronicznych Federacji Rosyjskiej, miał zginąć 30 kwietnia podczas walk pod Iziumem w obwodzie charkowskim, jak podała strona ukraińska. Rosjanie nie potwierdzili śmierci generała.
Andriej Simonow miał zginął razem z grupą około stu rosyjskich żołnierzy podczas jednego z ukraińskich ataków na stanowisko dowodzenia drugiej armii rosyjskiej pod Iziumem. Informację podał Jon Cooper, współpracownik Baracka Obamy, potwierdził ją też Ilja Ponomariow, były rosyjski deputowany do Dumy Państwowej.
В результате огневого удара по передовому командному пункту 2-й армии российских войск в Харьковский области уничтожено около ста оккупантов, в том числе начальник штаба генерал Симонов – источник.
— Илья Пономарев / Ілля Пономарьов (@iponomarev) April 30, 2022
W mediach społecznościowych można obejrzeć film z tego ataku, który robi furorę. Jednak Rosjanie nie odnieśli się jeszcze do tej informacji.
Ukrainian sources are claiming this artillery strike on a 2nd Army Russian command post near Izyum, Kharkiv Oblast, killed Major General Andrey Simonov.
It's yet to be confirmed by Russian sources but it's significant they named a specific general. pic.twitter.com/bohq0iX56G
— Jimmy Rushton (@JimmySecUK) April 30, 2022
Gdyby doniesienie się potwierdziło, to byłby już dziewiąty generał, który zginął na Ukrainie – i byłby to duży cios dla sił rosyjskich, które w błyskawicznym tempie tracą kadrę dowódczą.