Wojna na Ukrainie coraz częściej toczy się na ulicach miast i coraz częściej włączają się w nią cywile. Nie wszyscy mają broń i umieją strzelać, dlatego najbardziej popularną bronią są koktajle Mołotowa.
Koktajle produkowane są wszędzie – na ich produkcję przestawił się nawet browar we Lwowie. Ale Ukraińcy robią je też w domach, chałupniczo, wykorzystując instrukcje, których całe mnóstwo pojawiło się w mediach społecznościowych. Najwięcej koktajli produkuje się w Kijowie i stamtąd też pochodzi najwięcej filmów pokazujących ataki wybuchowymi butelkami na samochody i czołgi wroga.
Im brutalniej atakują Rosjanie – tym bardziej muszą uważać na każdy zakręt i każdy budynek, bo może się tam pojawić człowiek ze śmiercionośną substancją. Agencja Nexta opublikowała filmik, na którym widać, jak Ukrainka rzuca koktajlem w rosyjski czołg. Kobieta nie ma jeszcze wprawy, bo przy rzucaniu zraniła się w rękę.
Do ataków koktajlami zachęca też obrona terytorialna, tak samo jak do filmowania zatrzymanych Rosjan, bo to obniża morale najeźdźcy. Pomóc mogą nawet dzieci, na przykład rozwieszając na trasie kolumn rosyjskiego wojska plakaty z napisami “Tu czeka was tylko śmierć”.
A group of Ukrainians was preparing Molotov cocktails to welcome Russian invaders. But one guy seemed dissatisfied. His regret: Russian armored vehicles may all get burnt by someone else before he can put his cocktail to practice. pic.twitter.com/NbzGYQ2qok
— Ukraine / Україна (@Ukraine) February 28, 2022
