Lider Platformy Obywatelskiej zareagował tak drastycznie na brak natychmiastowej reakcji rządu na podwyżki cen gazu – wiele osób dostało rachunki wyższe o kilkaset procent. Tusk zapowiedział też złożenie ustawy gazowej, która ochroni Polaków.
Donald Tusk miał wygłosić noworoczne orędzie, jednak jego wystąpienie opublikowane w sieci 30 grudnia nie zawierało tradycyjnych noworocznych życzeń. “W W normalnych czasach po prostu złożyłbym dzisiaj państwu życzenia świetnej zabawy sylwestrowej, Sylwestra marzeń, szczęśliwego Nowego Roku, ale to nie są niestety normalne czasy” – zaczął lider PO.
Dowodem tego, że czasy nie są normalne, są właśnie horrendalne podwyżki cen gazu, które uderzają nie tylko w firmy, ale też w zwykłych Polaków, o czym Tusk dowiaduje się od nich samych – pewna emerytka z Wawra, która płaciła za gaz w grudniu 195 zł, w styczniu ma zapłacić ponad 1600 zł. To stąd wzięło się pytanie do rządu: “czy wyście powariowali?”
W dodatku ustawa przygotowana przez PiS jest zdaniem Tuska “koszmarna”, bo absolutnie nie chroni Polaków przed podwyżkami, jak zresztą widać na przykładzie wspomnianej emerytki. “Ludzie nie przeżyją takich podwyżek” – uważa Tusk.
Lider PO zapowiedział też, że jego partia ma przygotowaną ustawę gazową, która może to zmienić. Dokument zostanie przedstawiony rządowi w styczniu.
“Nigdy nie myślałem, że będę na nowy rok życzył wam ciepłej wody w kranie i ciepłej wody w kaloryferach. No, ale takie mamy czasy” – podsumował Donald Tusk.
Premierze Morawiecki! Czy wyście tam powariowali?! pic.twitter.com/D5wspMBTlq
— Donald Tusk (@donaldtusk) December 30, 2021
Jak twierdzi rząd, podwyżka cen gazu dla gospodarstw domowych nie może przekroczyć 54 procent, choć w wielu miejscowościach Polski, gdzie mieszkańcy dostali już wyliczenie podwyżek, jest ona znacznie wyższa. Zdaniem rządu za podwyżkę odpowiada polityka Rosji, która jest jednym z największych dostawców gazu, a także europejska polityka klimatyczna. Zdaniem opozycji winna jest nieudolność rządu, który przez 6 lat nie zrobił nic, żeby się przygotować do transformacji energetycznej, co zaowocowało podwyżkami opłat klimatycznych.