Michał Kąkol zaginął 16 października w Sopocie. Znany i ceniony lekarz przepadł jak kamień w wodę, nie wrócił do domu i nie skontaktował się z bliskimi. Gdańska prokuratura prosi o pomoc.
Przypomnijmy: ostatni raz widziano go 16 października, koło godziny 22.00, na ulicy Łokietka w Sopocie. Co się z nim działo później – nie wiadomo. poszukiwania prowadzone przez policję z wykorzystaniem dronów, psów tropiących nie dały żadnych efektów. Niczego nie znaleźli też płetwonurkowie i łódź patrolowa w wodach przybrzeżnych ani okolicznych zbiornikach wodnych. Policjanci przy pomocy wolontariuszy przeszukali tez okoliczne lasy – również bez rezultatu. Lekarz wyszedł z domu – i przepadł. Jego rodzina: żona lekarka i pięcioro dzieci, cały czas na niego czekają.
Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie – według jednej z hipotez lekarz padł ofiarą przestępstwa. Śledczy już zaapelowali do mieszkańców okolic ulicy Łokietka, którzy mają domowy monitoring, by przejrzeli nagrania z 16 października z okolic godziny 22.00, bo być może kamery nagrały lekarza. Teraz apelują do wszystkich mieszkańców Trójmiasta, by jeśli posiadają informacje, które mogą pomóc w znalezieniu lekarza i ustaleniu, co się z nim stało, zgłaszali się do Komendy Miejskiej Policji w Sopocie przy ul. Armii Krajowej 112 A – tel. 47 74 26222 (oficer dyżurny), dzwoniąc na numer alarmowy 112 albo do najbliższej jednostki policji.
Przypomnijmy, że 46-letni Michał Kąkol jest szczupłej budowy ciała i ma około 180 cm wzrostu. Ma zielone oczy i krótkie blond włosy z widoczną łysiną. W dniu zaginięcia ubrany był w długi ciemny płaszcz, sweter w serek w kolorze rdzawym, szary T-shirt z emblematem roweru na wysokości klatki piersiowej, granatowe spodnie dresowe i buty trekkingowe w kolorze khaki.
Źródło: Fakt
