21-letni kierowca bmw na drodze krajowej nr 30 stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w drewniany płot stojący przy drodze. Wypadek powinien być niegroźny, ale zakończył się śmiercią młodego kierowcy.
Uderzenie samochodu spowodowało zniszczenie płotu. Jedna z oderwanych desek przebiła przednią szybę samochodu – i głowę prowadzącego auto Szymona G. z Lubania. Lekarz przybyły na miejsce mógł już tylko stwierdzić zgon.
Do tragedii doszło 31 października. Nie wiadomo, dlaczego kierowca stracił panowanie and kierownica i zamiast skręcić w prawo – pojechał prosto, dokładnie na płot. Może zasnął za kierownicą? Jechał sam, a był wczesny poranek. Policjanci nie znaleźli na miejscu śladów hamowania.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura, ale wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek. Nie wykryto też śladów udziału innych osób czy pojazdów w zdarzeniu.
Źródło: Fakt
