27-letni mężczyzna zginął na drodze ekspresowej S5 pod Bydgoszczą. Potrącił go przejeżdżający samochód, gdy naprawiał swój samochód po awarii.
Do tragedii doszło 27 sierpnia po godzinie 17.00, jak informuje TVN24. 27-latek zatrzymał swoje auto na odcinku pomiędzy Maksymilianowem i Opławcem, bo w jego samochodzie doszło do awarii. Jak stwierdziła policja, wystawił trójkąt ostrzegawczy zgodnie z przepisami.
Jednak 20-letni kierowca prowadzący samochód dostawczy, najwyraźniej nie zauważył trójkąta ostrzegawczego i uszkodzonego auta, a jak się okazało – nie zauważył też kierowcy, bo go potrącił.
27-latka zabrano do szpitala, niestety, obrażenia okazały się zbyt poważne i zmarł. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie, wyjaśniając okoliczności zdarzenia.