Mazowieckie Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu koło Warszawy stoi przed alternatywą wyłączenia kaloryferów. Szpital dostał podwyżkę rachunku za gaz o 200 proc. Placówki nie stać na zapłacenie takiego rachunku.
Maciej Stelmański, prezes MCN, stwierdził, że placówka zwyczajnie nie ma pieniędzy na zapłacenie tak wysokiego rachunku. Sytuacja finansowa psychiatrii dziecięcej w Polsce jest wyjątkowo trudna, co nie jest dla nikogo tajemnicą. Tymczasem rachunki za media drastycznie wzrosły. W listopadzie 2020 roku szpital zapłacił za gaz 18,6 tys. zł, a w listopadzie 2021 – już 53,2 tys. zł! To o prawie 200 procent więcej.
“To szaleństwo!” – podsumował prezes.
W szpitalu obecnie jest 300 pacjentów, głównie dzieci i młodzież z porażeniem mózgowym, autyzmem lub uzależnieniami. Czy placówka ma im wyłączyć ogrzewanie? Co gorsza, w takiej sytuacji jest nie tylko szpital w Zagórzu, ale wszystkie placówki służby zdrowia w Polsce. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Gorzowie Wielkopolskim już wie, że będzie musiał płacić za gaz 3 razy więcej, a jedna z warszawskich przychodni – nawet 8 razy więcej.
A przecież większość szpitali i przychodni, nawet jeśli nie ma długów, to balansuje na granicy opłacalności. Tak drastyczna podwyżka cen gazu rozłoży ich budżety na łopatki.
