Więcej

    Starcia z policją. Są zatrzymani, a Komenda Główna zleca kontrolę wewnętrzną

    Na Bulwarze Nadodrzańskim w Głogowie zebrała się grupa około stu osób, które protestowały wobec wprowadzonych obostrzeń. Do mediów społecznościowych trafił film, na którym widać jak policjant obezwładnia jedną z uczestniczek manifestacji. Nagranie wywołało burzę. Komendant Główny Policji zarządził kontrolę w tej sprawie.

    W Głogowie odbył się protest pod hasłem ”Polaku dawaj z nami”. Wśród uczestników manifestacji mieli być m.in. kibice. Lokalny portal myGlogow informował o dużych siłach policji, które próbowały zakończyć nielegalne zgromadzenie.

    Funkcjonariusze przypominali, że zgodnie z wprowadzonymi restrykcjami, obowiązuje zakaz zgromadzeń powyżej pięciu osób. Osoby uczestniczące w manifestacji nie reagowały na komunikaty policji. Doszło do starć. Jak informuje Wirtualna Polska, podczas protestu policjanci wystawili 32 mandaty i 101 wniosków o ukaranie do sądu. Wylegitymowano 196 osób, a sześć zatrzymano.

    Inicjatywa ”OtwieraMY” opublikowała w mediach społecznościowych film, na którym widać jak policjant obezwładnia jedną z uczestniczek protestu. Funkcjonariusz uderzył kobietę pałką, a następnie chwycił za szyję i przewrócił na ziemię. Jak ustaliła Wirtualna Polska, w akcji uczestniczył policjant z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

    Na opublikowany materiał zareagował Komendant Główny Policji, który nakazał oficerom Biura Kontroli KGP wyjaśnienie sprawy oraz zasadności działania z użyciem środków przymusu bezpośredniego. Funkcjonariusze przeanalizują wszystkie dostępne nagrania, na których zarejestrowano całe zdarzenie, jakie miało miejsce w okolicy hotelu Qubus.

    Oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu mł. asp. Przemysław Ratajczyk poinformował, że nagranie, które wywołało burzę prezentuje tylko fragment interwencji. – Całe zdarzenie miało miejsce podczas nielegalnego zgromadzenia w Głogowie, gdzie policjanci prowadzili działania. Dużej części tej interwencji nie widać – powiedział Ratajczyk cytowany przez Wirtualną Polskę.

    Jak informują policjanci, kobieta wobec której podjęto interwencję, nie stosowała się do obostrzeń, a ponadto zachowywała się w sposób agresywny wobec funkcjonariusza. Zdaniem oficera prasowego, zatrzymana naruszyła nietykalność cielesną policjanta, szarpała go i stosowała agresję słowną. Kobieta nie zareagowała na ostrzeżenie przed użyciem środków przymusu bezpośredniego.

    – Jak widać na filmie, było to jednokrotne uderzenie w umięśnioną część ciała, w zasadzie starał się uderzyć, bo uderzył w torebkę, która znajdowała się na wysokości uda. Kobieta została obezwładniona i zatrzymana – tłumaczył Ratajczyk.

    W sprawie interwencji w Głogowie, wypowiedzieli się również politycy. Poseł KO Michał Szczerba napisał w mediach społecznościowych, że ustali nazwisko interweniującego policjanta i złoży zawiadomienie do prokuratury o przekroczenie uprawnień.

    W obronie policjantów wypowiedziała się posłanka Monika Pawłowska, która niedawno opuściła Lewicę i przeszła do Porozumienia Jarosława Gowina. ”Rozpoczął się ponownie bezpardonowy atak na Polska Policja w celu zbicia kapitału politycznego przez partie pokroju Platformy czy jej przystawek. Ci sami funkcjonariusze, na których tak plujecie każdego dnia zapewniają, że żyjemy w bezpiecznym państwie” – napisała posłanka na Twitterze.

    Internauci szybko jednak przypomnieli posłance jej wpis w listopada 2020 r., w którym broniła protestujących. ”Przemoc fizyczna i psychiczna wobec pokojowo protestujących obywateli i obywatelek nie powinna mieć miejsca w demokratycznym państwie prawa. Osoby za to odpowiedzialne muszą ponieść konsekwencje” – pisała Pawłowska, wówczas jeszcze posłanka Lewicy.

    WiadomościStarcia z policją. Są zatrzymani, a Komenda Główna zleca kontrolę wewnętrzną