Wybitny aktor i dwukrotny laureat Oscara Sean Penn jest zdania, że dzisiejsi mężczyźni są zbyt “sfeminizowani”. Powiedział tak podczas promocji swojego filmu “Flag Day”, a jego słowa wywołały burzę.
Aktor powiedział brytyjskiemu portalowi iNew, że w dzisiejszym amerykańskim społeczeństwie brakuje męskiego pierwiastka, a mężczyźni zostali sfeminizowani, co sprawia, że zachowanie “jak mężczyzna” staje się prawdziwą rzadkością.
“Brakuje męskiego zachowania” – podsumował aktor. Sean Penn podkreślił, że nie ma tu na myśli bycia brutalem, przemocowcem, osobą mało wrażliwą czy nie okazującą szacunku kobietom. Te cechy z męskością nie mają nic wspólnego. Chodzi tu raczej o brak umiejętności podejmowania decyzji i przyjmowania ich skutków, zwłaszcza w sytuacjach krytycznych, stosowanie przemocy wobec słabszych, a także zwykłe tchórzostwo.
Sean Penn podkreślił też, że wiele silnych kobiet wcale nie postrzega męskości jako oznaki opresji i że bycie w porządku wobec kobiety nie powinno oznaczać “sfeminizowania”. Przykładem wynaturzenia pojęcia męskości i jej braku jest, jak powiedział, główny bohater jego filmu, który stanowi przykład toksycznego rodzaju “białego amerykańskiego uprzywilejowania”.
Film “Flag Day” w reżyserii Seana Penna jest oparty na autobiograficznej książce Jennifer Vogel i opowiada o jej trudnej, nietypowej relacji z ojcem, który prowadzi podwójne życie. W rolę ojca wcielił się sam Penn, a rolę córki Jennifer zagrała córka Seana Penna, Dylan Penn.
