Polski rząd pod kierunkiem wicepremiera Jacka Sasina pracuje nad przygotowaniem oferty pomocy w odbudowie Ukrainy. Mają w niej wziąć udział spółki Skarbu Państwa, ale też prywatne firmy.
Jak informuje Business Insider Polska, założenie projektu jest takie, że pod kierunkiem wicepremiera Jacka Sasina powstanie konkretna oferta tego, jak Polska i polskie firmy, zarówno spółki Skarbu Państwa, jak i firmy prywatne, mogą pomóc w odbudowie Ukrainy po wojnie. Gotowy projekt najpierw ma zostać przyjęty przez rząd, a później przesłany do Kijowa. nad jego zawartością ma czuwać zespół ekspertów pod kierunkiem Marka Dietla, prezesa GPW.
Jak jednak będzie wyglądał i co zawierał ten dokument – jeszcze nie wiadomo. Na razie w kwietniu wicepremier Sasin wysłał do spółek Skarbu Państwa pismo z pytaniem, czy mogłyby się zaangażować w taką pomoc i na jakich zasadach. Odpowiedzi dopiero zaczęły spływać, więc szczegóły projektu jeszcze nie będą ujawniane.
Na razie znane są tylko ramy czasowe: program ma być gotowy w ciągu dwóch miesięcy, ale w wersji umożliwiającej ewentualne modyfikacje ze względu na skutki trwającej wojny – i przesłany do Kijowa. Chodzi o to, by polska pomoc była dokładnie taka, jak potrzebuje Ukraina, więc musi do niej dojść w porozumieniu z władzami w Kijowie.
Obecnie polskie firmy angażują się głównie w pomoc humanitarną, jednak gdy zakończy się wojna, chcą pomagać w odbudowie kraju – Polsce będzie to łatwiej wykonać niż innym państwom, ze względu na bliskość kulturową, ale także tą w sensie geograficznym. Polacy mogliby więc być także pośrednikami pomocy europejskiej. Przypomnijmy, że 18 maja szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, chce stworzyć “platformę odbudowy” pomagającą Ukrainie, poinformowała też, że jeszcze w tym roku Kijów może liczyć na 9 mld euro pomocy finansowej – a to dopiero początek.