Policjanci na granicy polsko-ukraińskiej. “Dbają o bezpieczeństwo w rejonie przejść granicznych”

Osoby proponujące transport lub posiłek czy nocleg za niebotyczne , złodzieje czy oszuści – policjanci z podkarpackiej policji pilnują, by takich incydentów było jak najmniej, a uchodźcy z Ukrainy czuli się w Polsce bezpiecznie.

Nawet w tak dramatycznej sytuacji jak wojna tuż za naszą ą nie brakuje ludzi, którzy próbują wykorzystać uchodźców. Zdarzają się próby kradzieży czy , uchodźcom jest proponowany transport czy posiłek za ogromne pieniądze. Wśród organizacji pozarządowych, które działają na miejscu pojawiła się też informacja, że pojawili się sutenerzy, wynajdujący w tłumie młode, ładne i oferujący im pomoc – oczywiście nie za darmo, ale to okazuje się dopiero wtedy, gdy dziewczyna jest już skutecznie odizolowana od wszystkich, kogo mogłaby prosić o pomoc.

na sutenerów akurat się nie natknęła, jednak i bez nich nie brakuje sytuacji, gdzie policyjna pomoc jest niezbędna.
“Przy czterech przejściach granicznych w Budomierzu, Korczowej, Medyce i Krościenku oraz na dworcu kolejowym w Przemyślu zorganizowano punkty recepcyjne” – informują funkcjonariusze. – “Policjanci dbają o w rejonie przejść granicznych i punktów recepcyjnych. Zapewniają przejezdność dróg i organizują ruch, by odbywał się sprawnie. Ogromny ruch na przejściach wymagał skierowania w ten rejon dodatkowych patroli. Policjanci zabezpieczają przejścia graniczne oraz punkty recepcyjne, służą pomocą i radą. Każdego dnia spotykają się z ogromną tragedią ludzi uciekających przed wojną”.

25 lutego pomogli dwóm kobietom z małymi dziećmi, które jechały samochodem do Lublina, ale nawigacja w ich telefonie przestała działać i nie wiedziały, jak jechać. Funkcjonariusze pomogli jej kupic polską kartę startową, skonfigurować telefon i uruchomić nawigację. Następnego dnia skontaktowała się z funkcjonariuszami dziękując za pomoc i informując, że cała czwórka bezpiecznie dotarła do Lublina.

27 lutego uwagę ów zwróciła kobieta idąca z małą dziewczynką od Krościenka w kierunku Ustrzyk Dolnych. Jak się okazało, po wielogodzinnej wędrówce kobieta i jej córeczka pieszo dotarły do Ustrzyk. Funkcjonariusze pomogli jej skontaktować się ze znajomymi, przenieść bagaże i zorganizować transport do Krakowa.

Tego samego dnia, już po godzinie 21.00, ratowali ukraińskie , które z powodu uszkodzonej opony utknęło na trasie między Cieszanowem a Kowalówką. Wszystkie warsztaty w okolicy były już zamknięte, zanosiło się na to, że będą musieli spędzić noc w samochodzie. Ale policjanci podjechali pod dom jednego z właścicieli warsztatu i poprosili o pomoc. “Syn właściciela bez wahania zgodził się otworzyć warsztat i naprawił uszkodzone koło. Małżonkowie podziękowali wszystkim, którzy im pomogli i pojechali w dalszą ” – informują podkarpaccy policjanci.

Działania podkarpackich policjantów wspierają funkcjonariusze z kilku innych garnizonów. To ponad 370 policjantów oddziałów prewencji i ruchu drogowego oddelegowanych do służby w powiatach przygranicznych: lubaczowskim, jarosławskim, przemyskim i bieszczadzkim.

Źródło: Podkarpacka Policja
Źródło: Podkarpacka Policja
#BejmyNEWSPolicjanci na granicy polsko-ukraińskiej. "Dbają o bezpieczeństwo w rejonie przejść granicznych"