Co najmniej 12 lat więzienia grozi 35-letniemu Mateuszowi Ł. za próbę zabójstwa czterech członków swojej rodziny. Mężczyzna najpierw podpalił altankę, a następnie drzwi do mieszkania, w którym przebywała trzyosobowa rodzina.
Pod koniec października na terenie ogródków działkowych w Jeleniej Górze 35-letni Mateusz Ł. podpalił altankę, w której przebywał inny mężczyzna. Podejrzany dodatkowo rzucał w ofiarę kamieniami i groził pobiciem metalową rurą, co miało uniemożliwić ucieczkę z płonącego budynku. Na szczęście poszkodowanemu udało się wydostać z altanki i uciec.
Kilkanaście dni później Mateusz Ł. zaatakował ponownie. Tym razem podpalił drzwi do mieszkania, w którym przebywały trzy osoby, w tym dziecko. Szczęśliwie poszkodowanym udało się stłumić ogień zanim wdarł się do wnętrza lokalu.
Podejrzany o próbę zabójstwa mężczyzna został zatrzymany przez policję i doprowadzony do prokuratury, gdzie postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa czterech osób.
W toku śledztwa okazało się, że Mateusz Ł. już wcześniej groził śmiercią poszkodowanym, za co dodatkowo usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych.
– Podejrzany utrzymywał, że jego działanie było reakcją na ich rzekome niewłaściwe zachowanie wobec niego – powiedział Tomasz Czułowski z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
35-latek jest dobrze znany policji i nie po raz pierwszy wszedł w konflikt z prawem. Wcześniej mężczyzna był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu i znęcanie się nad osobą najbliższą.
Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego na trzy miesiące.
Za popełnione przestępstwo grozi mu kara nie mniej niż 12 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl