Od jakiegoś czasu w przestrzeni publicznej dominuje pomysł, aby dodatkowym podatkiem, który płacą tradycyjne sklepy, objąć również e-handel. Eksperci mają jednak obawy, że wprowadzenie kolejnego podatku negatywnie odbije się na całej gospodarce.
Jak podaje portal money.pl, obciążenie przedsiębiorców kolejnym podatkiem spowodowałoby upadek małych i średnich e-sklepów. Jednocześnie duża część firm zniechęciłaby się do otwierania swoich biznesów w Polsce, co zakłóciłoby rynek pracy. Podniesienie cen związane z kolejnym podatkiem, uderzyłoby przede wszystkim w klientów.
Jakiś czas temu w mediach pojawiła się informacja o wprowadzeniu dodatkowego podatku. Szef handlowej ”Solidarności” Alfred Bujara wyznał, że handel w Internecie powinien podlegać takim samym podatkom jak sklepy tradycyjne – w tym podatkowi od sprzedaży detalicznej.
Maciej Tygielski, wieloletni ekspert rynku e-commerce, Dyrektor Generalny spółki Modern Commerce cytowany przez portal money.pl uważa, że obciążenie e-sklepów dodatkowym podatkiem doprowadziłoby do likwidacji wielu mniejszych przedsiębiorców internetowych.
Można przypuszczać, że szef handlowej ”Solidarności” odnosił się głównie do dużych sieci, które z uwagi na pandemię sporą część swojej działalności przeniosły do Internetu, rozbudowując segment e-handlu. Jednak wprowadzenie dodatkowych podatków dla wszystkich właścicieli e-sklepów przyniosłoby odwrotny skutek od zamierzonego.
Przeniesienie działalności handlowej do Internetu spowodowało wzrost konkurencji. Wiele firm coraz więcej środków przeznacza na pozyskanie i utrzymanie klienta. Rosną też koszty reklamy. Szacuje się, że w 2021 r. wydatki na reklamę ponoszone przez przedsiębiorców wzrosną o prawie 25 proc.
Jak podkreślają eksperci e-handel opiera się przede wszystkim na niskich marżach. Wprowadzenie dodatkowych obciążeń w postaci podatków, ograniczyłoby i tak nieduże zyski. Większość małych i średnich e-przedsiębiorców nie wytrzymałoby tak dużego obciążenia. Firmy zaczęłyby znikać z rynku.
Zdaniem ekspertów działania rządu powinny zmierzać w zupełnie odwrotnym kierunku i zachęcać Polaków do zakładania e-biznesów, redukując przy tym część już obowiązujących podatków. ”Cyfrowa gospodarka dynamiczniej rosłaby w siłę. Przecież pandemia dobitnie pokazała, że słaba e-gospodarka musi być poważniej rozwijana” – zauważa Maciej Tygielski cytowany przez portal.
Wprowadzenie dodatkowego podatku spowodowałoby również odpływ zagranicznych firm z Polski, dla których działalność nie byłaby już opłacalna. Także rodzime marki miałyby problem z osiągnięciem zysków, pozwalających utrzymać się na rynku, a także inwestować w rozwój. Większość zdecydowałaby się na podniesienie cen, a to uderzyłoby przede wszystkim w klientów.