Prezydent Andrzej Duda jednak podpisał nowelizację ustawy o odnawialnych źródłach energii. Nowelizacja znacząco zmodyfikowała system wsparcia, co, zdaniem specjalistów z branży, znacząco obniży opłacalność fotowoltaiki w gospodarstwach domowych.
W nowelizacji postanowiono, że nowi prosumenci wchodzący na rynek po 1 kwietnia 2022 r., nie będą już mogli liczyć na dotychczasowy system opustów. Dzięki temu systemowi gospodarstwa oddają do sieci nadwyżki wyprodukowanego przez siebie prądu, a gdy potrzebują – mogą odebrać bezpłatnie nawet 80 proc. tej energii w innym terminie.
Ale według nowych regulacji od 1 kwietnia 2022 nowi użytkownicy systemu będą sprzedawać swój prąd na rynku, a w przypadku niedoboru – kupować prąd od firmy handlującej energią, ale na takich samych zasadach jak wszystkie inne gospodarstwa domowe, a więc z dodatkowymi opłatami, na przykład dystrybucyjną. Co oznacza, że cena tego prądu będzie znacznie wyższa dla posiadaczy systemów fotowoltaicznych niż obecnie.
Zdaniem ekspertów taki niekorzystny system rozliczeń może oznaczać koniec boomu na fotowoltaikę w Polsce. Bo co prawda obecni posiadacze systemów fotowoltaicznych i ci którzy wejdą do systemu do 31 marca 2022 r., będą funkcjonować na starych zasadach przez 15 lat. Jednak wszyscy nowi prosumenci będą już mieli znacznie mniej korzystne warunki rozliczeń.
Źródło: Business Insider Polska
