Więcej

    Nocne protesty w Warszawie. Dom Jarosława Kaczyńskiego otoczony przez policję

    W nocy z czwartku na piątek w Warszawie odbył się protest kobiet. Była to spontaniczna i nieplanowana akcja związana z wyrokiem Trybunały Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych. Kobiety postanowiły wyjść na ulice i okazać swoje niezadowolenie.

    W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przerwanie ciąży w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu lub wykrycia nieuleczalnej choroby jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Zaostrzenie prawa antyaborcyjnego od dawna wywoływało sporo emocji, a czwartkowy wyrok TK tylko zaostrzył konflikt pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami kompromisu aborcyjnego.

    Już od rana w czwartek przed gmachem Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie pojawiały się osoby zrzeszone w Ogólnopolskim Strajku Kobiet, a także politycy Lewicy i Koalicji Obywatelskiej.

    Około godziny 19:00, już po ogłoszeniu wyroku, przed gmachem TK pojawili się przeciwnicy zaostrzenia prawa antyaborcyjnego. Kobiety wyszły na ulice, aby walczyć o swoje prawa. Wśród haseł, które wykrzykiwali protestujący były „Solidarność naszą bronią”, “Hańba” oraz “Sędziowie budują piekło kobiet”. Uczestnicy protestu rozwinęli też czarny baner ze słowem: “Wyp…!”.

    Spontaniczny protest, otoczony kordonem policji około godz. 21:00 przeszedł sprzed siedziby Trybunału Konstytucyjnego w stronę siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej. Po północy grupa kilkuset osób zgromadziła się przed domem Jarosława Kaczyńskiego.

    Policja przez cały czas powtarzała, że z uwagi na  panującą pandemię koronawirusa, zgromadzenie jest nielegalne. Doszło do przepychanek policji z protestującymi, ale manifestacji nie udało się przerwać. Funkcjonariusze użyli więc gazu łzawiącego.

    Jak przekazała warszawska policja w mediach społecznościowych, użycie gazu łzawiącego wobec protestujących było uzasadnione. Zebrani przed domem Jarosława Kaczyńskiego próbowali przerwać kordon policji, a także rzucali w funkcjonariuszy kamieniami. Komunikaty o nielegalności zgromadzenia i prośby o rozejście się zostały przez protestujących zignorowane. Wobec narastającej agresji funkcjonariusze musieli zastosować środki przymusu bezpośredniego.

    Jak podaje warszawska policja „efektem nocnych działań jest 15 zatrzymanych osób. Jedna została już zwolniona. Wystawiono 35 mandatów karnych. Kierujemy 89 wniosków o ukaranie do sądu. Ponad 200 informacji będzie przekazanych do inspekcji sanitarnej w związku z naruszeniami obowiązujących obostrzeń sanitarnych”.

    Protest przeciwko wyrokowi TK w sprawie aborcji zakończył się ok. godziny 2:00.

    Źródło: dziennikzachodni.pl / polsatnews.pl

    WiadomościNocne protesty w Warszawie. Dom Jarosława Kaczyńskiego otoczony przez policję