Więcej

    Nie wszystkie regiony poradziły sobie z trzecią falą pandemii

    Podczas czwartkowego wystąpienia w Sejmie, minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawił aktualną sytuację epidemiczną. – Widzimy nieśmiałe symptomy zmniejszenia hospitalizacji przez ostatnie dwa dni. Być może to sygnał, że apogeum tej fali ma miejsce właśnie w tej chwili – mówił szef resortu zdrowia.

    Po wyhamowaniu epidemii pod koniec roku 2020, w styczniu i lutym osiągnęliśmy stabilizację. Już pod koniec lutego liczba osób zakażonych zaczęła gwałtownie wzrastać. W marcu przez Polskę przetoczyła się trzecia fala pandemii. Ze statystyk przytoczonych przez ministra zdrowia wynika, że w marcu sumaryczna liczba zakażeń ukształtowała się na poziomie 650 tys. osób, podczas gdy w listopadzie, podczas drugiej fali pandemii, było 580 tys. zachorowań.

    Liczba zakażeń przełożyła się również na liczbę pacjentów wymagających hospitalizacji. – W szczycie drugiej fali mieliśmy 23 tysiące hospitalizacji, a tym razem dochodziliśmy do poziomu 35 tysięcy – mówił Niedzielski cytowany przez TVN24.

    Podczas trzeciej fali pandemii udało się zwiększyć liczbę łóżek dla pacjentów covidowych. Obecnie w całej Polsce jest 46 tys. łóżek w stosunku do 40 tys., którymi dysponowały szpitale podczas jesiennej fali koronawirusa.

    Jak zaznaczył Niedzielski, kulminacja trzeciej fali dotarła obecnie do szpitali, chociaż na przestrzeni ostatnich dwóch dni, liczba pacjentów hospitalizowanych ulega zmniejszeniu. Jak przyznał szef resortu zdrowia, apogeum trzeciej fali spowodowało przemęczenie personelu medycznego oraz szpitalnej infrastruktury.

    W ocenie ministra, nie wszystkie regiony poradziły sobie z trzecią falą pandemii. Były regiony, które potrzebowały pomocy ze strony swoich lokalnych sąsiadów. Jako przykład Niedzielski wskazał Śląsk, który w walce z trzecią falą wspierały województwa opolskie oraz łódzkie. Ponadto w pomoc włączyła się również Małopolska, która wydzieliła część łóżek dla pacjentów ze Śląska.

    Problemy z pandemią miało również województwo podkarpackie, wspierane przez sąsiedni region lubelski.

    Podczas wystąpienia w Sejmie, minister wypowiedział się również w kwestii podniesienia wynagrodzeń dla salowych oraz innych pracowników placówek leczniczych, którzy wykonują ”trudne czynności”. Adam Niedzielski podkreślał, że pewne dysproporcje w wynagrodzeniach muszą zostać wyeliminowane. Jak zapowiedział minister, ”w tej grupie wynagrodzenie wzrośnie średnio o około tysiąc złotych”.

    Rozmowy w sprawie podwyżek rozpoczęły się już w lutym 2021 r. i miały na celu ustalenie planu wynagrodzeń dla lekarzy, pielęgniarek i pozostałych zawodów, które funkcjonują w systemie opieki zdrowotnej.

    Adam Niedzielski poinformował również o rehabilitacji pacjentów po przechorowaniu COVID-19. Jak wskazał minister, ozdrowieńcy mogą cierpieć z powodu niewydolności oddechowej, ale także mogą mieć problemy kardiologiczne czy psychologiczne. Rozwiązaniem dla tych pacjentów będzie szeroko dostępna rehabilitacja stacjonarna, ale również ambulatoryjna i domowa.

    – Jeśli chodzi o rehabilitację stacjonarną, to NFZ już przygotował rozwiązanie, zostało opublikowane zarządzenie prezesa NFZ, które przyjmuje pewien katalog świadczeń i definiuje turnusy, również uzdrowiskowe, okresy świadczeń, które mają być realizowane. Mamy przygotowany plan, mamy wycenę – tłumaczył Niedzielski w Sejmie.

    WiadomościNie wszystkie regiony poradziły sobie z trzecią falą pandemii