Aktorka znana z serialu „Gliniarze” ma problemy zdrowotne – zdiagnozowano u niej chorobę Hashimoto. Kilka dni temu musiała udać się do szpitala na kilkudniową obserwację i leczenie.
Aktorka napisała na InstaStories, że na chorobę cierpi od jakichś dwóch lat, ale zdiagnozowano ją u niej dopiero teraz. Aktorka przyznała, że choroba daje jej mocno do wiwatu, musi zażywać wiele leków, w tym sterydy, przez które sporo przybrała na wadze.
„Już zapomniałam jak w sumie wygląda normalny dzień u zdrowego człowieka. Sterydy, antybiotyki, witaminy i inne leki” – napisała.
26-letnia aktorka przebywa w szpitalu i – jak pisze – „walczy z kolejnymi przeciwnościami losu”. Bardzo mocno wspiera ją dziadek Leszek Miller, były premier RP, który powiedział w rozmowie z „Super Expressem”, że trzyma kciuki za Monikę, a najbardziej za jej zdrowie. Ma też nadzieję, że choć wnuczka teraz czuje się słabo, to wkrótce wszystko będzie dobrze.
Monika Miller postanowiła podzielić się ze swoimi fanami pobytem w szpitalu – wrzuca zdjęcia z sali chorych, dziękuje im też za wsparcie i zapewnia, że wkrótce wróci do normalnego życia.
Źródło: pomponik.pl