62-letni mężczyzna z Leszna został skierowany przez lekarza w przychodni na test na obecność koronawirusa. Czekając w kolejce na wymaz, mężczyzna zasłabł i zmarł.
Do tragedii doszło w piątek, 30 października w Lesznie, w województwie wielkopolskim. 62-letni mężczyzna był w przychodni, gdzie od lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej otrzymał skierowanie na test na obecność koronawirusa. 62-latek wybrał się więc do punktu pobrań przy szpitalu w Lesznie.
Już od wczesnych godzin porannych przed mobilnym punktem pobrań tworzyły się długie kolejki oczekujących na wykonanie wymazu. 62-latek stanął w kolejce i czekał.
Nagle mężczyzna zasłabł. Na miejsce natychmiast wezwano zespół ratownictwa medycznego, ale 62-latka nie udało się uratować. Mężczyzna zmarł.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zgonu było nagłe zatrzymanie krążenia.
62-latek nie był pacjentem Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie. Skierowanie na wymaz otrzymał od lekarza rodzinnego w przychodni, w której był wcześniej badany.
Źródło: tvn24.pl