Podczas czwartkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki poinformował, że obostrzenia obowiązujące w strefie żółtej obejmą całą Polską. Oznacza to między innymi, że już od soboty obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej będzie obowiązywał na terenie całego kraju.
Do Polski dotarła zapowiadana już kilka miesięcy temu druga fala koronawirusa. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że należy podjąć zdecydowane i kategoryczne kroki, aby ograniczyć możliwość rozprzestrzeniania się wirusa. Od soboty cała Polska znajdzie się w strefie żółtej, wprowadzone będą kolejne obostrzenia.
Co to oznacza? Od soboty obowiązek zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych obejmie cały kraj. Nie trzeba będzie nosić maseczek czy przyłbic tylko w lasach, parkach i nad morzem. Ograniczona zostanie również liczba osób mogących uczestniczyć w zgromadzeniach; w strefie żółtej do 75 osób, a w strefie czerwonej do 50 osób. Ponadto w strefie czerwonej restauracje, puby i bary będą mogły pracować w godzinach 6.00-22.00, z wyjątkiem dostawy żywności i produktów wydawanych na wynos.
https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1314185539688574976
Podczas konferencji prasowej premier uspokajał też w kwestii braku łóżek czy respiratorów dla osób chorych wymagających leczenia szpitalnego.
– Liczba łóżek zajętych przez pacjentów z COVID-19 to 4138, czyli ponad 4 tys. Liczba dzisiaj dostępnych łóżek to ponad 9 tys., 9,5 tys. Przeprowadzamy obecnie działania, które spowodują, że w ciągu najbliższych kilku dni zwiększy się liczba dostępnych łóżek o kolejnych kilka tysięcy – zapowiedział premier.
Ze statystyk ministerstwa zdrowia wynika, że wirus nie zamierza odpuścić. W środę zanotowano ponad 3000 nowych przypadków zarażenia koronawirusem, w czwartek ta liczba wzrosła do 4280. Z powodu COVID-19 zmarło 76 osób. To najwyższa dobowa liczba zakażeń i zgonów od początku pandemii. W przypadku tak dużej dynamiki szacuje się, że podwojenie liczby chorych będzie następowało co trzy dni. Wprowadzenie nowych obostrzeń w całym kraju ma zapobiec tak szybkiemu rozprzestrzenianiu się wirusa i wypłaszczyć krzywą zachorowań. Tym bardziej, że jednocześnie zaczyna się sezon grypowy.
Źródło: wp.pl / onet.pl
