Zakończyło się śledztwo w sprawie zabójstwa młodej kobiety z Piły. Zdaniem śledczych winnym śmierci 22-latki jest jej partner, Hubert K., który wielokrotnie uderzał ofiarę pięścią i otwartą dłonią. 23-latek nie przyznał się do winy.
Do zabójstwa 22-latki doszło w maju 2020 r. w Pile w województwie wielkopolskim. Ciało kobiety odnaleziono 9 maja po tym, jak ojciec 22-latki wezwał służby ratunkowe do mieszkania zajmowanego przez ofiarę. Kobieta mieszkała wraz ze swoim partnerem, 23-letnim Hubertem K. oraz dwójką dzieci w wieku 3 lat i 1,5 miesiąca.
W chwili zatrzymania przez policję, 23-letni mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie wykazało obecność ponad 2 promili alkoholu w organizmie.
Ciało ofiary zostało zabezpieczone do sekcji, która wykazała, że kobieta zmarła na skutek licznych obrażeń wewnętrznych. Kobieta miała ”obrzęk mózgu, stłuczenie powłok czaszki na powierzchniach wewnętrznych, rozległe krwawienie podpajęczynówkowe” – poinformował Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Według ustaleń śledczych, 22-latka była bita otwartą dłonią i pięścią.
Na początkowym etapie śledztwa 23-letni Hubert K. usłyszał zarzut spowodowania obrażeń, które doprowadziły do śmierci jego partnerki. Po dokładnym zapoznaniu się z materiałami dowodowymi, prokurator zdecydował się na zmianę kwalifikacji czynu karalnego. Ostatecznie 23-latek odpowie przed sądem za zabójstwo z zamiarem ewentualnym.
Do sądu został już skierowany akt oskarżenia wobec Huberta K.
W toku czynności prowadzonych z podejrzanym, mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Za zabójstwo 23-latkowi grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl