Do kolizji doszło 2 grudnia na skrzyżowaniu ulic Bałtyckiej i Rybaki, a policjanci ustalili, że kobieta, która do niej doprowadziła, miała ponad 2 promile w organizmie. Lokalne media twierdzą, że była to… zakonnica.
Według wstępnych ustaleń funkcjonariuszy do kolizji doszło, ponieważ 37-latka jadąca fiatem nie ustąpiła pierwszeństwa kierowcy audi na skrzyżowaniu. I oba samochody się zderzyły. Kobieta wtedy odjechała z miejsca zdarzenia, ale po chwili wróciła, już w towarzystwie starszej kobiety.
W rozmowie z policjantami to starsza kobieta przyznała, że to ona prowadziła samochód. Jednak kiedy funkcjonariusze powiedzieli jej, że w związku z tym straci prawo jazdy na 3 miesiące, to wtedy kobieta zmieniła zeznania i powiedziała, że samochód prowadziła jej młodsza koleżanka. Tę wersję potwierdził też bezpośredni świadek wypadku. Młodsza z kobiet przyznała wówczas, że poprosiła koleżankę o pomoc, bo bała się odpowiedzialności, jako że prowadziła pod wpływem alkoholu.
Badanie na zawartość alkoholu w jej organizmie wykazało ponad 2 promile, w związku z tym kobieta straciła prawo jazdy, a za popełnione przestępstwo stanie przed sądem. Według lokalnych mediów obie kobiety to zakonnice – a na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać dwie postaci w zakonnych habitach. Wersji tej nie potwierdziła olsztyńska policja – ale też jej nie zaprzeczyła.
Lokalne media podały, że kierująca fiatem to siostra zakonna. Zamieściły też zdjęcia z miejsca zdarzenia, na których widać dwie kobiety w habitach.
Źródło: Fakt