W związku z uchyleniem immunitetu sędziemu Tulei oraz zawieszeniu go w czynnościach orzeczniczych wszystkie prowadzone przez niego sprawy będą musiały zacząć się od nowa. Może to oznaczać, że groźni przestępcy już za chwilę wyjdą na wolność.
18 listopada nieuznawana przez Sąd Najwyższy oraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej Izba Dyscyplinarna podjęła decyzję o uchyleniu immunitetu sędziemu Igorowi Tulei. Jednocześnie Izba Dyscyplinarna zawiesiła sędziego w czynnościach orzeczniczych. Igor Tuleya nie ma dostępu do akt, nie może wydawać żadnych orzeczeń i zarządzeń.
Oznacza to, że wszystkie sprawy prowadzone przez sędziego zostały zawieszone. 41 spraw i procesów będzie musiało rozpocząć się od początku. Jest to związane z zasadą niezmienności składu orzekającego. Wyrok mogą wydać wyłącznie ci sędziowie, którzy prowadzili sprawę, a to oznacza, że wszystkie sprawy, które dotychczas prowadził zawieszony sędzia Tuleya muszą być prowadzone od nowa.
Wśród spraw prowadzonych przez sędziego Tuleyę są postępowania dotyczące zorganizowanej działalności przestępczej oraz działalności mafijnej. Podejrzani, którzy mieli odpowiadać za groźne przestępstwa, zostaną zwolnieni.
Jak powiedział mecenas uczestniczący w jednej ze spraw dotyczącej zorganizowanej działalności przestępczej prowadzonej przez sędziego Tuleyę, jego klient zamówił do celi szampana.
– Wypił butelkę, bo już wie, że wkrótce wyjdzie na wolność, a być może nigdy wyroku nie usłyszy. Żadną przesłanką do przedłużania w nieskończoność aresztu nie są problemy wymiaru sprawiedliwości – powiedział mecenas.
Źródło: wp.pl