Do tragicznego pożaru doszło w Myszkowie w województwie śląskim. Na jednej z posesji całkowicie spłonął domek letniskowy dla gości. Wewnątrz strażacy odnaleźli zwęglone ciała dwóch osób.
Do tragicznego w skutkach pożaru doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Myszkowie w województwie śląskim. Dyżurny strażaków otrzymał zgłoszenie o pożarze domu letniskowego ok. godziny 1:30. Na miejsce natychmiast wysłano sześć zastępów straży pożarnej. Płomienie bardzo szybko objęły cały budynek. Pomimo sprawnie przeprowadzonej akcji gaśniczej, domek uległ całkowitemu spaleniu.
– Był to domek przeznaczony dla gości, stojący na posesji w pobliżu domu właścicieli. Od razu dostaliśmy informację, że w środku mogą być dwie osoby – powiedział oficer prasowy st. kpt. Mariusz Szczepański.
Po ugaszeniu ognia, strażacy weszli do budynku, w którym odnaleźli dwa zwęglone ciała. Jak przekazała Barbara Poznańska, rzeczniczka myszkowskiej policji, trwa ustalanie tożsamości ofiar pożaru.
Po godzinie 9:00 na miejscu rozpoczęli pracę policjanci oraz biegły z zakresu pożarnictwa, którzy dokonali oględzin spalonego budynku. Policja pod nadzorem prokuratora będzie ustalać wszelkie okoliczności i przyczyny pożaru.
– Będą też pobierane próbki ze zwęglonych zwłok. Od tego, co uda się nam pozyskać, zależy czas oczekiwania na wyniki badań – poinformował prokurator Dariusz Bereza.
Nieoficjalnie mówi się, że posesja należy do jednego z myszkowskich biznesmenów, który zaprosił do siebie kolegów. Podobno obie ofiary to mężczyźni pochodzący ze Śląska.
Na ten moment prokuratura wie, kto zginął w tragicznym pożarze, ale do czasu przeprowadzenia badań genetycznych potwierdzających dane ofiar, nie ujawni żadnych nazwisk.
Źródło: dziennikzachodni.pl