Więcej

    Drastyczny wzrost cen materiałów budowlanych. Czy grozi nam paraliż inwestycyjny?

    Najpierw ceny materiałów budowlanych windowała pandemia – teraz rosną z powodu wojny na Ukrainie. To oznacza nie tylko wzrost cen nowych inwestycji, zwłaszcza publicznych. Problemy będą także te firmy i samorządy, które są w trakcie realizacji inwestycji.

    W lutym tego roku ceny materiałów budowlanych były wyższe średnio o 27 proc. niż rok temu. Izolacje termiczne podrożały aż o 72 proc. a płyty OSB – o 50 proc. Na pandemię nałożył się jeszcze wzrost cen paliw.

    Skutki wojny

    Wojna jeszcze pogorszyła sytuację – ceny jeszcze poszły w górę, a w dodatku jest problem z dostępnością wielu materiałów. Już teraz stal jest droższa o 150 proc., a i tak trudno ją kupić, bo stal importujemy głównie ze wschodu: w 2021 roku import stali z Rosji wyniósł 1,36 mln ton, a z Ukrainy 1,37 mln ton. To prawie 20 proc. stali zużywanej w Polsce. Zaczyna też brakować drewna, a nawet szkła.

    Są braki kruszywa i cementu, które także sprowadzaliśmy ze wschodu, ale eksperci są zdania, że z tym akurat brakiem krajowy przemysł sobie poradzi i luka nie będzie długo odczuwalna. Nie bez znaczenia jest brak ludzi – to branża, w której pracowało wielu Ukraińców walczących teraz na wojnie.

    Firmy zaczynają więc tworzyć zapasy, by mieć z czego realizować prowadzone właśnie inwestycje – zwłaszcza te duże i wieloletnie. Ale w ten sposób generują dalszy wzrost cen i robi się błędne koło. W dodatku wiele firm nie chce zawierać nowych umów, bo nie wie, czy nie będzie musiała dopłacić do inwestycji przy tak szybko rosnących cenach materiałów. Niektórzy nawet zrywają umowy, bo przy tych cenach nie będą w stanie dotrzymać zobowiązań.

    Kondycja polskich firm

    To oczywiście przekłada się na kondycję polskich firm budowlanych, które borykają się ze wzrostem cen i koniecznością dopłacania do umów oraz brakiem pracowników. Jednak kłopoty będą też mieć samorządy z realizacjami swoich inwestycji. Jak poinformował Marcin Dziewięcki, zastępca burmistrza Miasta i Gminy Morawica, w gminie już dwukrotnie został przedłużony termin składania wniosków w drugim i trzecim naborze Programu Inwestycji Strategicznych w ramach Polskiego Ładu. Brakuje ofert od wykonawców. Zdaniem Dziewięckiego projekty w ramach pierwszego naboru też powinny zostać przedłużone, ale do tego trzeba decyzji rządu, a nadal jej nie ma.

    Według Szymona Jungiewicza, eksperta PMR, taka sytuacja grozi inwestycyjnym paraliżem w samorządach, bo nie będzie komu i za co budować nowych dróg, sieci kanalizacyjnych, wodociągowych, nowych szkół czy przedszkoli.

    Źródło: Money.pl
    WiadomościDrastyczny wzrost cen materiałów budowlanych. Czy grozi nam paraliż inwestycyjny?