14-latek został przewieziony do szpitala po tym, jak w trakcie czyszczenia niewybuchów, jeden z nich eksplodował. Nastolatek znalazł niebezpieczne przedmioty w pobliskim lesie.
14-letni miłośnik II wojny światowej znalazł trzy niewybuchy w kompleksie leśnym w Chrzanowie w województwie małopolskim. Nastolatek zabrał znalezione przedmioty do domu i postanowił oczyścić je w garażu. W trakcie prac jeden z granatów eksplodował. Odłamki raniły chłopca. Na miejscu interweniowały służby. Zespół pogotowia ratunkowego przetransportował 14-latka do szpitala.
W miejscu, gdzie 14-latek znalazł niewybuchy pojawili się policjanci, którzy wspólnie z żołnierzami z 16. Batalionu Powietrzno–Desantowego z Krakowa przeczesywali cały teren leśny. Jak poinformował rzecznik małopolskiej policji mł. insp. Sebastian Gleń, funkcjonariusze sprawdzali, czy w okolicy nie znajduje się więcej niewybuchów.
Policjanci przypominają, że ”niewypały i niewybuchy posiadają różnoraką formę i kształt, stąd też w przypadku jakiegokolwiek podejrzenia, że odnaleziony przedmiot może być niewypałem lub niewybuchem należy powiadomić Policję, a nie samemu podejmować próbę weryfikacji swego podejrzenia, gdyż z reguły w takim przypadku finał może być tragiczny”.
”Po odnalezieniu niewypału lub niewybuchu pod żadnym pozorem nie wolno nim poruszać, przemieszczać lub przenosić w inne miejsce tego przedmiotu” – informuje małopolska policja. Znaleziony przedmiot należy ogrodzić i oznaczyć w taki sposób, aby zabezpieczyć dostęp osób postronnych, które przypadkowo mogłyby znaleźć się w pobliżu niewybuchu. W przypadku odnalezienia niebezpiecznych przedmiotów przez osoby niepełnoletnie, powinny one jak najszybciej poinformować o znalezisku osoby dorosłe.
Następnie o znalezieniu niewybuchu lub niewypału należy powiadomić policję, podając lokalizację, w miarę możliwości rodzaj i ilość tych przedmiotów, sposób zabezpieczenia i oznakowania oraz swoje dane personalne. Po przybyciu funkcjonariuszy na miejsce, należy wskazać dokładne miejsce, gdzie znajdują się niebezpieczne przedmioty.
Źródło: tvn24.pl