Więcej

    Białoruska armia pod polską granicą. Będzie prowokacja?

    Czy to nowy pomysł Aleksandra Łukaszenki na ponowne wprowadzenie zamieszania na granicy z Polską? Białoruski prezydent skierował tam swoje wojska twierdząc, że musi się zabezpieczyć, bo… Obawia się ataku NATO.

    Sztab Generalny Sił Zbrojnych Białorusi informuje, że to drugi etap sprawdzianu białoruskich sił szybkiego reagowania, w związku z czym batalionowe grupy taktyczne zostały wysłane na północ i północy zachód, a dla ich wzmocnienia zostały tam wysłane pododdziały obrony przeciwlotniczej, wojsk rakietowych i artylerii. Wiktar Chrenin, minister obrony Białorusi, doprecyzował, że to reakcja na manewry NATO, które trwają od 1 maja.

    Jednak zdaniem Pawła Łatuszki, byłego ambasadora Białorusi w Polsce, który obecnie mieszka w naszym kraju, to może być przygotowanie do jakiejś prowokacji na granicy, jak powiedział “Faktowi”. I przypomniał o akcjach z nielegalnymi migrantami zorganizowanymi przez białoruski reżim nie tak dawno temu. Łatuszka zwraca uwagę, że Łukaszenka ostatnio często mówi o Polsce, a zwłaszcza o tym, że chce zaatakować Białoruś i zająć dużą część tego kraju. Zdaniem byłego ambasadora Łukaszenka chce, by mieszkańcy Białorusi poczuli się zagrożeni przez Polskę, bo wtedy łatwiej będzie można ich zjednoczyć – wokół strachu przed rzekomym wrogiem.

    Łatuszka jest zdania, że tak częste wystąpienia Łukaszenki na temat Polski nie maja miejsca bez powodu i jego zdaniem możliwa jest kolejna, po nielegalnych migrantach prowokacja na granicy przygotowana przez białoruski rząd. Białoruskie wojska zostały wysłane także nad granicę litewską i ukraińską, więc gdyby doszło do prowokacji, to najwyraźniej na większą skalę.

    WiadomościBiałoruska armia pod polską granicą. Będzie prowokacja?