Do Sądu Okręgowego we Włocławku trafił akt oskarżenia przeciwko 19-letniemu Markowi N., który w maju 2019 r. zaatakował uczniów szkole podstawowej w Brześciu Kujawskim w województwie kujawsko-pomorskim.
Do ataku na uczniów i pracowników Szkoły Podstawowej nr 1 w Brześciu Kujawskim doszło w maju 2019 r. Marek N., uzbrojony w materiały wybuchowe, rewolwer i nóż wszedł do budynku szkoły. Udał się na drugie piętro i doprowadził do pierwszego wybuchu poprzez wrzucenie petardy do klasy. W szkolnej sali przebywało 17 uczniów i nauczycielka. Ładunek najpierw uderzył jedną z uczennic w głowę, a następnie eksplodował między ławkami.
Kiedy dzieci zaczęły uciekać z klasy, Marek N. chwycił za rewolwer i oddał trzy strzały w kierunku biegnących dzieci. Dwa pociski ugodziły 11-letnią dziewczynkę, która razem z pozostałymi koleżankami i kolegami zbiegała na parter budynku. Dziewczynka została ranna w nogę.
Sprawca odpalił kolejne ładunki; jeden na terenie szkoły, a drugi wyrzucił przez okno. Na chodniku pomiędzy szkołą a boiskiem doszło do wybuchu petardy, ale wbrew planom Marka N., nie nastąpiło rozerwanie pojemnika z gazem.
Woźna pracująca w szkole próbowała powstrzymać sprawcę, ale Marek N., oddał w kierunku kobiety trzy kolejne strzały z rewolweru. ”Jeden z pocisków ugodził pokrzywdzoną, a jeden trafił w szczebel osłony okna w klatce schodowej. Oskarżony został zatrzymany przez woźnego po tym jak na jego polecenie położył się na podłodze” – informowała prokuratura.
Jak ustalili śledczy, Marek N. w latach 2015-2017 był uczniem gimnazjum, które mieściło się w budynku Szkoły Podstawowej nr 1 w Brześciu Kujawskim. Nastolatek wykazywał duże zainteresowanie tematyką aktów terrorystycznych w szkołach, bronią, materiałami wybuchowymi oraz przemocą.
Zdaniem prokuratury sprawca dokładnie planował atak na szkołę podstawową. Zakupione kilka tygodni wcześniej rewolwer i materiały wybuchowe miały służyć do przeprowadzenia zamachu.
W toku śledztwa ustalono, że Marek N. leczył się wcześniej psychiatrycznie. Biegli orzekli jednak, że w chwili zamachu był poczytalny i może odpowiadać za popełnione przestępstwa przed sądem.
Jak poinformowała prokuratura napastnik przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia w sprawie.
Mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Źródło: polsatnews.pl