Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska z poparciem Danuty Wałęsy udały się z pomocą nad granicę polsko-białoruską w ramach akcji “Matki na granicę”. Agaty Dudy nie było, bo miała nie otrzymać zaproszenia. Organizatorzy twierdzą, że to nieprawda.
Stowarzyszenie “Kobiety Filmu”, które organizowało akcję “Matki na granicę” zapewniło, że zaproszenie i apel stowarzyszenia zostało wysłane Agaty Kornhauser-Dudy dokładnie w tym samym czasie i taką samą drogą, jak do pozostałych pierwszych dam. Jolanta Kwaśniewska, Anna Komorowska i Danuta Wałęsa odpowiedziały pozytywnie na prośbę stowarzyszenia jeszcze tego samego dnia.
Agata Kornhauser-Duda nie odpowiedziała, a Bogna Janke, minister w Kancelarii Prezydenta, stwierdziła w Radiu Zet, że prezydentowa nie dostała zaproszenia do udziału w akcji. Akcja była, jak powiedziała, znana jako fakt medialny, a pierwszą damę wypadałoby zaprosić w bardziej formalny sposób.
W odpowiedzi Stowarzyszenie “Kobiety Filmu” poinformowało, że nie otrzymało z poczty informacji o zwrocie listu, z czego wnioskują, iż dotarł do odbiorcy. Pozostałe pierwsze damy zaproszenia otrzymały, bo Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska zjawiły się na granicy w Michałowie i spotkały z dowództwem straży granicznej, a Danuta Wałęsa, która nie mogła się zjawić osobiście, przesłała list ze wsparciem dla akcji i podziękowaniem dla wszystkich, którzy wspierają pomoc.
Stowarzyszenie podkreśla, że akcja nie miała celu politycznego – chodziło w niej o to, by prezydentowe stanęły w obronie kobiet i dzieci przebywających przy granicy polsko-białoruskiej i wsparły starania o dopuszczenie organizacji humanitarnych i pomocy medycznej do zamkniętej strefy nadgranicznej.
Źródło: Onet