Więcej

    Kolejna odsłona sankcji UE: Litwa blokuje koleje białoruskie

    Nie będzie kolejowych przewozów pasażerskich między Mińskiem a Wilnem, trwa także testowanie tranzytu towarów z Ukrainy na Litwę przez Polskę, a nie przez Białoruś. Litwa blokuje koleje białoruskie.

    Kotrina Dzikaraite, przedstawicielka litewskich kolei LTG, poinformowała, jak podaje Wirtualna Polska, że w planach na rok 2023 nie ma połączeń między Wilnem a Mińskiem. Takie połączenie funkcjonowało, ale zostało zawieszone z powodu pandemii koronawirusa. Gdy Białoruś wystąpiła z propozycją przywrócenia połączeń, Litwa stwierdziła, że Białoruś spóźniła się z tą ofertą – powinna ją była złożyć w grudniu ubiegłego roku.

    Litwa testuje także nową trasę tranzytową towarów z Ukrainy – dotąd podróżowały one przez Białoruś, zapewniając spory zysk białoruskim kolejom, ale teraz jadą przez Polskę – firma LTG Cargo poinformowała, że projekt wytyczenia nowej trasy powiódł się mimo różnicy w rozstawie szyn, bo w Polsce mamy rozstaw europejski, na Ukrainie, Litwie i Białorusi – szeroki, rosyjski. I białoruskie koleje, oczko w głowie Alaksandra Łukaszenki, z tego powodu będą ponosić kolejne pokaźne straty.

    Rezygnację z tranzytu przez Białoruś popierają białoruscy kolejarze, którzy zasłynęli z akcji sabotujących kolejowe rosyjskie transporty wojskowe. Ostrzegli Litwinów w serwisie Telegram, że rosyjscy hakerzy planują ataki na systemy informatyczne kolei litewskich. Ich zdaniem blokowanie kolei białoruskich to skuteczna forma nacisku ze względu na to, jakie straty powoduje. Tylko w pierwszym kwartale tego roku białoruskie koleje straciły 103 mln rubli białoruskich, czyli ok. 140 mln zł. A rok temu w tym czasie spółka odnotowała zysk.

    Jakub Biernat, dziennikarz telewizji Biełsat, powiedział Wirtualnej Polsce, że blokowanie białoruskich kolei w sytuacji, gdy Białoruś wspomaga Rosję, jest jak najbardziej wskazane. To odcina Białoruś od dochodów, dlatego kraje sąsiednie nie powinny wznawiać połączeń międzynarodowych z Białorusią. Bo gdyby to zrobiły, to natychmiast ten fakt wykorzysta białoruska propaganda. Jako przykład przytoczył zniesienie wiz dla Polaków przez Białoruś – rządowe białoruskie media natychmiast ogłosiły, że teraz Europejczycy będą przyjeżdżać na Białoruś w poszukiwaniu soli i kaszy gryczanej, których – według reżimu Łukaszenki – brakuje w europejskich sklepach.

    Od 17 czerwca Litwa blokuje też dostawy kolejowe do Kaliningradu, jeśli zawierają towary objęte sankcjami UE. Przeciwko tej blokadzie protestują władze Rosji, a szczególnie Anton Alichanow, gubernator obwodu kaliningradzkiego, który w rosyjskiej telewizji powiedział, że “efekt reakcji gospodarczej Rosji na blokadę może zniszczyć kompleks transportowy krajów bałtyckich”, a efekt będzie porównywalny do “broni neutronowej”.

    WiadomościKolejna odsłona sankcji UE: Litwa blokuje koleje białoruskie