73-letnia mieszkanka Polic w województwie zachodniopomorskim zgłosiła na policję kradzież samochodu osobowego marki volkswagen, w którym przebywał pies kobiety. Funkcjonariusze odnaleźli pojazd zaparkowany pod jednym ze sklepów. Okazało się, że kobieta pojechała na zakupy, ale do domu wróciła pieszo.
73-letnia mieszkanka powiatu polickiego w województwie zachodniopomorskim zadzwoniła na policję i powiedziała, że spod bloku skradziono jej samochód osobowy marki volkswagen. Wewnątrz pojazdu zostawiła swojego psa.
Podczas rozmowy z funkcjonariuszami kobieta poinformowała, że po południu była na zakupach, a po powrocie zaparkowała samochód pod blokiem. Przez roztargnienie zapomniała zabrać z pojazdu psa. Policjanci rozpoczęli poszukiwania skradzionego samochodu.
Kilkadziesiąt minut później pojazd odnalazł się pod jednym ze sklepów – tym samym, w którym 73-latka wcześniej robiła zakupy. Okazało się, że pojazd nie został skradziony.
– Pojazd był zamknięty i nie nosił śladów uszkodzenia – przekazała mł. asp. Katarzyna Leśnicka z Komendy Powiatowej Policji w Policach.
W toku dalszych czynności okazało się, że 73-latka pojechała samochodem na zakupy, ale przez roztargnienie zapomniała o pojeździe i wróciła do domu pieszo. Kobieta przyznała się funkcjonariuszom, że zapomniała, w którym miejscu zaparkowała samochód.
Po wyjaśnieniu sytuacji, seniorka przeprosiła mundurowych i podziękowała za pomoc. Swoje zachowanie tłumaczyła roztargnieniem, pośpiechem oraz nadmiarem spraw do załatwienia.
Źródło: polsatnews.pl